Pan i sługa
Przyszedł naburmuszony
z jakąś pretensją w głosie.
Ogonem mówił o tym
że dziś ma muchy w nosie.
Dałem mu spodek z mlekiem
gdzież tam, odwrócił głowę.
Nawet nie spojrzał na mnie
obraził się jednym słowem.
Cały wieczór tak milczał
mył się i mył przed spaniem.
Musiał mi w końcu przypomnieć
kto jest w tym domu panem.
Komentarze (19)
Ja też mam kota. Pozdrawiam.
Świetny wiersz..jak się ma kota w domu,to trzeba się
liczyć z tym że on rządzi;)
Pozdrawiam.
Witam. Wiersz super. Pozdrawiam.
:-) super, jakby widziała swojego kota :-) świetny
wiersz :-)
Bardzo sympatyczny wiersz. Dzisiaj jeden z lepszych
jakie przeczytałam.:)Pozdrawiam i zapraszam do
siebie...
no ja mam takiego pieska, doskonale się rozumiemy, ma
już 7 lat, faktycznie nasza Perełka rządzi...fajnie o
naszych milusińskich
Bardzo ciekawy i ladny wiersz - ktos w koncu musi tu
byc panem. Pozdrawiam
Oj, świetny taki miękki wiersz.
Koci, ja mam dwa koty: Fionę i Kornatkę:))
Pozdrawiam:))
Mój wnuczek dzieli koty na kot-chłopiec i
kot-dziewczynka.Twój pewnie to kot-dziewczynka:)
Pozdrawiam serdecznie+++
Mój wnuczek dzieli koty na kot-chłopiec i
kot-dziewczynka.Twój pewnie to kot-dziewczynka:)
Pozdrawiam serdecznie+++
Bardzo sympatyczny wiersz, pomimo "panowania pana"
przekazuje ciepło w relacji wzajemnego pożycia pod
jednym dachem, dwaj/ dwoje przyjaciół, to już jest
dużo, nie czuje się samotności.
Wiersz przejrzysty w przekazie..koty lubią sie myć:)
Dzisiaj jeden z lepszych wierszy, jakie przeczytałam
Świetny wiersz pokazujący kto panem a kto sługą :)
Tak ,tak - one są charakterne, ale dają tyle
pozytywnej energii-wiem coś o tym :) Pozdrawiam
zespół.