Pan tak patrzy
Pan tak patrzy na mnie wiosennie,
jakby kwiaty zrywał z sukienki,
dech zapiera, czy to ciekawość,
umknąć pragnę z takiej uwięzi…
I czuję się, jak łania w lesie,
na celowniku myśliwego,
już w piersi echo niesie alarm,
faluje niespokojnie dekolt.
Choć milczy pan, to oczy mówią,
a słowa wprost wpadają w serce,
ja się nie dziwię wcale ludziom,
jak to jest łatwo być w rozterce...
Komentarze (49)
Leciutko i na wesoło o zauroczeniu. Serdeczności.
No nie wiem, czy serce nie zostało ustrzelone strzałą
amora.Ładny wiersz.
Musi ładnie patrzeć.
ooo ktoś tu komuś w oko wpadł;)