Pancerniak
Ta gruba skorupa,
co zdobi twe ciało
jest nic nie warta,
bo serca w niej mało.
Na zewnątrz uśmiech,
w środku cierpienie,
dlaczego uciskasz
to zniewolenie?
Jak mała ptaszyna,
co śpiewem raduje,
tak dusza twoja
świat oszukuje.
Gdy sen nadchodzi,
powieki przymknięte,
wszystko jest wolne,
niczym niespięte.
Na zewnątrz wojownik,
w środku kruszyna,
gniazda domownik,
męstwa lawina.
Po co udawać,
w role się wcielać,
By innym mniej dawać,
by rad nie udzielać.
To kwintesencja
właśnie jest twoja,
ta inteligencja
to twarz upiora.
Komentarze (1)
ciekawe niektórzy tacy właśnie są gruboskórni
pozdrawiam