...Panie...
...Boże wybacz, że to pisze...ale...
Panie Jezu słyszysz mnie?
Panie Jezu jest mi źle
Każdy mówi że to grzech
Prosić Boga jest o śmierć
Ty Jedyny jednak wiesz,
czemu do Ciebie chcę
Ty Jedyny wiesz
czemu tego życia nie potrafię znieść.
Gdzie tkwił błąd
we mnie?czy losu obliczeniach?
nie nauczyłam się żyć
nie opracowałam metody umierania
Skąd we mnie tyle chęci skonania?
Skąd we mnie tyle bólu i krzywdy?
Skąd tyle wizji "lepszości" po śmierci?
Skąd tyle łez z małego serduszka
wypływa?
...
z bólu istnienia narodzonego w
romantyzmie
powracającego w XX wieku
powracającego również we mnie
powracającego by doprowadzić mnie na skraj
życia...
Na skraj życia śladami Wertera...
Wertera który popełnił samobójstwo.
...ale nie potrafię tu sie odnaleźć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.