jabol/cydr może
umieramy dla siebie
dla zapomnienia
snu bez śnienia
wygody choćby na kamieniu
dla bliźnich umieramy
nie na zawsze
dopóki
nie oddadzą się kolejnemu odchodzeniu
wtedy tylko na płycie zapis
wracamy bez wspomnienia
bacz jakim kwiatkiem odrodzi cię wiosna
ostatnio narcyz
nie mogłem sprostać
miłościom spoza zwierciadła
pieprzę tę młodą
nastoletnią koleżankę
w różowej sukieneczce
dosyć
chcę znów odejść i wstać szerokopiennym
baobabem?
to przesada i koszmar Małego Księcia
róża?
przestała odpowiadać moim seksualnym
preferencjom
zbyt koleżanka kole i ten trądzik
może jeżyna
też kole ale bardziej jesiennie
zaaraz
chciałbym odrodzić się zapachem
szarlotki
po kolejnym całopaleniu mojego ciała
aaach kolej naaa...
Komentarze (8)
Z przyjemnością przeczytałam Twój komentarz pod
wierszem.
"Mały Książę"... serduchem i myślami jestem w tej
opowieści. Prawdzie, która w niej zawarta... Tytuł
błędnie podpinany pod książeczkę dla dzieci. Dzieci
nie zrozumieją, a tu jest strasznie dużo do
zrozumienia...I nie ma w tym krzty zabawy, błahości.
Pytaniem ostatnim zaskoczyłeś:) "Jestem z Księciem" od
niepoliczonych lat i nad tym akurat - nigdy się nie
zastanawiałam. Może nie warto o to pytać, bo.. nie ma
odpowiedzi. bo my jesteśmy odpowiedzią...?
"Proszę cię, narysuj mi baranka..."
"To jest skrzynka. Baranek, którego chciałeś mieć,
jest w środku."
Przepraszam, nie mogłam nie zacytować. Może to tak jak
z wierszami - są skrzynką.
Jedna z moich refleksji.
Pozdrawiam.
Bdb wiersz, więc kolej na j...:)
Miłego dnia życzę Poecie:)
Byłem pewien, że zawarłem rytm w tym wierszydle.
Jak mi wyszło?
To wiersz wolny, ale naszpikowałem go rymami
wewnętrznymi właśnie w celu utrzymania rytmu. Może
zmiennego.
Ale nie przepadam za rytmem monotonnym.
To wiersz o śmierciach bardziej niż o śmierci.
W dodatku, moim zamiarem było zdyskredytowanie, jeśli
nie samej wychudzonej, bladej damy, to przynajmniej
pojęcia o Niej.
Zatańczyć ze Śmiercią oberka, podpierając się
nieśmiertelnym jabolem, w celu odpowiedniego
zataczania (się) kółek w tańcu.
Sporo symboli seksualnych jak na wiersz o śmierci.
Nie uważacie?
Uwielbiam szarlotkę i umiem taką wypiekać.
Niech więc jabłoń będzie moim symbolem Feniksa, co to
z popiołu. Spaliła się, bo zapomniałem wyłączyć na
czas piekarnika.
Podstarzały już, Mały Książę uważa, że baobaby możecie
sobie interpretować różnie, najlepiej jednak
spróbujcie je wsadzić w odpowiednia dziurkę.
Raczej bolesne, choć, jak kto lubi.
Brzydkie baobaby molestują młodziutką, przepiękną
Różę.
Jesienna Jeżyna molestuje i rozdrapuje kolcami rany na
duszy podstarzałego Małego Księcia.
Więc kolej naaa... Kuku?
Wcale nie.
Raczej na odrodzenie.
I pod tym względem mój wiersz o śmierci jest całkiem
optymistyczny.
Kto wie jak ma na imię Mały Książę?
Bardzo ciekawie napisałeś na ten wymowny temat. Tak w
Twoim stylu i bez owijania :)
nie odrodzisz się jak Fenix- to mit.
mocne pozdrawiam
zalatuje alkoholem, feniks tylko z popiołów z
szarlotki nie wyjdzie ewentualnie wróbelek z prąciem
baobabu
powodzenia
to celowo? może... przyjdź z takim na jakiś jednego
wiersza w 3mieście, Boros będzie zachwycony, a ja będę
miał ubaw, w końcu cokolwiek będzie się działo