Patologia społeczeństwa
Próżno żyć dobrze
Gdy trującymi ustami marnotrawią
wszystko.
Nie da rady ufać w dobro
Jeśli cel jest taki by reszta miała
mniej.
Pozwoleń na wścibstwo i kradzierze
marzeń
Było aż nadto.
Codzienność nastręcza nowych powodów
By komuś zaszkodzić.
A jeśli by tak śpieszyć się tylko tam
Gdzie wcale dotrzeć nie musisz?
autor
first to fight
Dodano: 2007-03-31 21:32:47
Ten wiersz przeczytano 432 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.