Pazurki
Przy otwartym oknie dziewczę sobie stało
I na swoją miłość ciągle tam czekało.
Wybierać...wybierać ciągle była rada.
Odrzucała wszystkich - młokosów i dziada
Mijały tak lata...Było jej już z górki.
Stępiły się już w samotności ostre te
pazurki.
A ona ciągle jeszcze tam stała...
Choćby z pokorą każdego by brała.
Niekiedy życie to zwykła kabała...
Gdy miłość coś daje - zabieraj to mała.
Justyn 2006-11-02
autor
justyn55
Dodano: 2006-11-02 06:26:11
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.