Pechowiec
Trochę humoru na dzień dobry :D
I
Spodobała mu się Paulina.
Myślał:- to ta jedyna!
Szybko zrzedła mu mina.
On - chciał na tapczanie.
Ona - w kinie na ekranie.
II
Oglądał się za dziewczyną,
powabną i chętną Krystyną.
Potem miał wielkie ciągotki
do zgrabnej blond Dorotki.
Na wdzięki Ewki był gotowy.
Zobaczył ją nago -
a tu - lumbago!
III
Zachwyciła go seksowna Irenka.
Chciał przed nią z bukietem klękać.
W ostatniej chwili zadrżała mu ręka
gdy się odezwała.
Jednak Opatrzność nad nim czuwała.
Na podłogę wypadła jej szczęka.
Komentarze (19)
Trzy różne wiersze opisują losy pechowca w miłości,
który kolejno spotyka różne kobiety, lecz zawsze coś
nie idzie po jego myśli, od rozczarowania po fizyczne
dolegliwości, symbolizując niepowodzenia i kłopoty w
życiu uczuciowym.
(+)
Fraszki z podtekstem.
Lubię takie wiersze.
A może to było szczęście nie pech.
Pozdrawiam, +
Miłego dnia
Witam. Dziękuję za uśmiechy w imieniu pechowca , może
go "odczarują" i teraz już same powodzenia go spotkają
:D Miłego dnia wszystkim Czytelnikom!
Rzeczywiście miał pecha ;)
Lumbago i sztuczna szczęka, może szczęście mu
przyniesie
kolejna panienka ? ;)
Dzień dobry. Cieszą mnie Wasze uśmiechy :D Miłego dnia
wszystkim życzę :D
Wywołałeś uśmiech :) Dziękuję
Odjechałem;)))))
Super poprawia humor;)
Fajne, przewrotne, takie limerykowate w klimacie.
Pozdrawiam
O, nieźle pechowcowi dołożyłeś.
Życiowe historie podane w porcji dobrego humoru.
Pozdrawiam.
Marek
:)))
Faktycznie pechowy ten Casanova.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Hmm... a może powinien - ten od klękania -
sprawdzić, czy aby na pewno szczęka wypadła z ust
Irenki :-))))
Spodobała mu się Helenka
z pocztowego okienka
o Boze drogi
wystarczyło spojrzeć
na randce na jej krzywe nogi...takie moje dorzucone
...jak pech to pech...fajnie się czyta z
uśmiechem...miłego dnia.