Piekło
Dnia pierwszego nie podcięli mu
skrzydeł.
Wydłubali mu oczy.
Pazurem sępa pozbawili świata.
Lotką z pióra wypisali na czole: upadły.
A on padał na kolana i błagał,
by Bóg mu pomógł,
by się zlitował.
a dnia drugiego dnia Pan powiedział:
Hiobie ...
Nie Boże,jam jest Anioł Twój.
a On dalej: Hiobie ...
I zrzekł się Anioł nieba.
I gniewem swym napełnił ziemię.
I zapełnił rzek koryta.
I przeklął niebo.
I stworzył Anioł swój świat.
Świat aniołów oszukanych.
Aniołów bez miejsca na ziemi.
A Bóg widząc,ze to było dobre
nazwał to miejsce Piekłem
i położył swą pieczęć żelazną,
którą każdy boi się złamać.
Komentarze (5)
Ciekawe spojrzenie.
Spodobał mi się.
Dobry pomysł, treść robi wrażenie.
Ciekawy pomysł na wiersz. Podoba mi się. Pozdrawiam
Ciekawa koncepcja. Co prawda pekło jest wywrócone
skórą na odwrót, ale to już pogląd autora. Niemniej
świetnie oddany.
Jak huncwot uważam że niepotrzebnie powtarzane "I".
Poza tym świetny.
Pomysł na wiersz jest dobry. Nie potrzeba tylu "i" w 3
zwrotce od końca. Wrogi klimat udało Ci się utrzymać.
:)