Piękno potrzebuje brzydoty by...

zniszczyc cos jest bardzo latwo i robi sie to jak
widac bez zadnych oporow...jesli odejda stad wszystkie
wrazliwe piekne dusze czym bedzie bej??? mysle ze
biala kartka ktorej nikt juz nie zapisze ...moze o to
wlasnie chodzi...trudno sie z tym pogodzic...serce
placze

Aniu,ja tez odeszlam,ale przyjaznie zostaly/tak
mysle/.Powpdzenia.

daleko mi do Ciebie, nawet stażem ale już mnie też nie
ma :)

Jak się chce psa uderzyć,to kij się znajdzie.Nas
uderzono,bo kasa się liczy,a nie ludzie.Nikt z naszymi
uczuciami się nie liczy,po co.Tak w wierszu i tak w
życiu."W drodze po której idziemy razem, w czasie w
którym chwytamy za pióro,w marzeniach które łączą w
beju każdego z nas...duszy głos",cyt aut.To bardzo
boli.Wiersz wyraża uczucia autorki'ów.Ale może
przeczekać trochę,może jednak?

A ja zostaje z workiem swych szmatławców, na przekór
zasadom, na złość zmianom, i strasznie przykro, że
tylu Was dziś nas żegna.
Przykro, że "kruszy" się serce dawnego beja.

szanuję Twoją decyzję, ale będę Cię namawiać byś
jeszcze raz przemyślała, patrz ludzie protestują, na
jutro STRAJK szykują, może coś wystrajkują, zostań
chociażby na obecność ze strajkującymi.
Będziesz dla nich podporą i może wiele podpowiesz.

Aniu ,Bej odchodzi,a z nim piękna poezja szkoda...

zniknąć z beja??? łzy i smutek bezbrzeżny. Tak tu było
dobrze i spokojnie chociaż czasami ....:) ale to My i
nikt inny tworzyliśmy tą stronkę. Wiem jedno.
Odejdziemy a po nas nastaną inni... Ja też odchodzę bo
nie wierzę w zmiany, w powrót naszego beja. Dziękuję
za poznanie tylu wspaniałych osób I Ciebie Aniu:)

Ja też odeszłam Aniu bowiem nie widze tutaj miejsca
dla siebie

Znam bylego beja, z opowiadan Skrzata i Delfiny :o) -
wiem jak pomagaliscie sobie na wzajem, jaka rodzine
utorzyliscie i powiem szczerze, ze to co sie na
portalu dzieje, jest chanba, by wykorzastywac do
komercji wiersze autorow bez ich zgody.... - smutno
sie zrobilo na Blekitnej Stronie Bejowiczow. -
Pozdrawiam wszystich i dziekuje za wypowiedziane slowa
jak i otuche po utracie syna . - mama Skrzata

Trudno mi to pojąć ze zdecydowałaś się odejść tak
definitywnie. Ja się waham i czekam na pozytywne
zmiany, jeśli takie nie nastąpią również odejdę , choć
będzie to bolesna decyzja. Mój wiersz jest pożegnaniem
dawnego beja, tak przez nas wszystkich kochanego,
który na zawsze zostanie w pamięci. Lecz jeśli będę
odchodzić na zawsze, napiszę wiersz pożegnalny.

Aniu pisać będziemy , bo tak nam gra w duszy, szkoda ,
że nie na Bej , ale strona Bej już zgasła, jak nam
dziś uświadomiono - na zawsze.Pożegnałaś się pięknymi
słowami wiersza...

Coś się kończy (dzięki pani Marcie) ale ci z
nas,którzy chcą pisać,bo czują to i tak będą
pisali.Choć byłam związana z błękitem tej strony od
dwóch lat i usuwając wiersze miałam wilgotne oczy,bo
tam była cząstka mnie to i tak wolę,żeby nie było
mojego znaku-nie zarobią na mnie!Życzę sukcesów Aniu
;*

Femino, masz silną osobowość, ja odchodzę z Wami, jak
wielu. Mam Twoje wszystkie perełki i zachowam na długo
w swym notesie. Mknij, gdzie pachnie prawdziwą poezją.

ANIU KOCHANA, CZYTAM TWOJE SŁOWA ZE ŁZAMI W
OCZACH...TO NIESPRAWIEDLIWE, ZE WDARL SIE KTOS I
NISZCZY TO CO JEST PIEKNE, ZE NISZCZY NAS
WSZYSTKICH...JESLI DO TEJ PORY NIE POTRAFILA KOBIETA
ZROZUMIEC, TO JUZ CHYBA NIE ZROZUMIE...NIESTETY ( BEZ
KOMENTARZA)...NIE MOGE TAK OBOJETNIE PATRZEC NA TO
WSZYSTKO, CIARKI CZLOWIEKA PRZECHODZA..WIERSZ JEST
PIEKNY, WIDAC TWOJE ZAANGAZOWANIE I PRZYWIAZANIE DO
BEJA ORAZ OSOB, KTORE TWORZYLI RAZEM Z TOBA I TO JEST
PIEKNE, ALE NIE KAZDY ZDAJE SOBIE Z TEGO SPRAWE, TAKIM
OSOBOM MOZNA JEDYNIE "WSPÓŁCZUĆ", BO NIE MAJA TEGO, CO
MAMY MY, NIE MAJA SERCA I PIEKNEJ DUSZY....