pierwsze nauki
dziecko rączki swe wyciąga
czegoś najwidoczniej chce
takie małe takie kruche
bezbronnością dziś rozbraja mnie
tule mocno je do piersi
ono życie ze mnie ssie
i szczebioce tak radośnie
kto go tego uczył któż to wie
tak świdruje mnie oczkami
coś powiedzieć pewnie chce
już niedługo cię zrozumiem
daj nauczyć siebie mnie
autor
Martysia07;)
Dodano: 2017-02-02 10:50:05
Ten wiersz przeczytano 649 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
prosto z serca :-) po matczynemu :-)
++ :))
miłego dnia Martysiu
Dziecko jest urocze. Wiele od niego można się nauczyć,
chociażby pokory, szczerości i wdzięczności.
Pozdrawiam serdecznie.
Powiem Ci Martysiu
dziecko to rozumie
odwdzięczy się kiedyś
tak jak tylko umie:)
Pozdrawiam:)
Witaj,
dziękuję za komentarz.
Bardzo przekonywujący opis wczesnych kontaktów
mama-dziecko.
W brzmieniu poetycki i czuć /jak gdyby to było dziś/tę
niepowtarzalną 'nutę' macierzyństwa.
Do tego pointa...
W tak niewielu wersach, tak wiele treści.
Gratuluję.
Miłego dnia.
POzdrawiam.
Ładnie:-)
Dziecko potrafi nawet jak jeszcze nie mówi, potrafi
oczarować:-)
Pozdrawiam:-)
Bardzo ślicznie opisujesz to dzieciątko. Pozdrawiam
Ciepło i serdecznie.
Miłego wieczoru:}
Slicznie, cieplo o matczynej milosci. Nauczy sie
peelka, lekcje beda 24 godziny na dobe :)
Pozdrawiam
Pierwsze nauki są potrzebną podstawą.
dzieci są radością życia Pozdrawiam:))
Bardzo przyjemny klimat ma ten wiersz :)
ciepło i z czułością o macierzyństwie ...taka mała
istotka a tak zmienia życie każdej mamy:-)
pozdrawiam
Taka miłość przecież,
najpiękniejsza w świecie!
Pozdrawiam!
dzieci są cudowne! (i wnuki!)