Piętno Bólu
Błądze po omacku
Biegnąc poprzez mrok
Niewyobrażalny ból
ściska moje serce
Ciemnośc czai się we mnie
Pragnienie śmierci
W mojej głowie gości
Chłód nocy przeszył moje ciało
Biegne pogrążny w cierpieniu
Nie znajdując ukojenia
Zdrada boli i zabija mnie
Popadłem w niewole mroku
Mam być sługą swego pana
Nie akceptuje tego
Moja przyszłość jest czysta
Moge walczyć o nią
Biegne przez ciemną noc
Uciekam przed cierpieniem
Szukam ukojenia
Chciałbym tylko zobaczyć jej twarz
Poczuć jej oddech
Dotknać jej włosów
Tęsknota i samotność niszczą mnie
Chęć zemsty na zdrajcy
Zaćmiła mi umysł
Nie znajde wyjścia
Stoje nad przepaścią
Patrze w paszcze nicości
Tylko śmierć mnie ukoi
Spadam w nieskończony mrok
To droga w jedną strone
na końcu ukojenie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.