placz
czuje lancuch na szyji
petla zmniejsza sie w tej chwili
okropne pieczenie wnetrza nosa
jakby uzadlila wstretna osa
nieznosny nacisk na skronie
kazdy fragment plonie
bol wydostaje sie z kacika
plynie choc powieka sie zamyka
przez uczucia cialo szlocha
dusza boi sie ze nie pokocha
drze cala bez mojej woli
podnosze sie i opadam powoli
kazda komorka rozpaczliwie pulsuje
oddany aniele tak wlasnie to czuje
autor
biały motyl
Dodano: 2009-01-25 19:09:23
Ten wiersz przeczytano 474 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
ciężko piszę się o bólu,choć po to są wiersze aby to
wyrazić, fajnie napisane.Pozdrawiam
Dusza boi się, że nie pokocha... A może jeszcze jest
czas na to, aby pokochała... Piękny wiersz, choć tak
boli...