płonie domeczek
na skraju lasu płonie domeczek
żywe wspomnienia niosą się dymem
pożar pośpiesznie wchodzi na stryszek
wijąc się w ciszy pachnącej domem
ogień dosięga samego nieba
zamienia w popiół zranioną duszę
zjadane z dumą okruszki chleba
nieśmiało nikną iskierką wzruszeń
autor
kamykow
Dodano: 2013-08-31 23:34:14
Ten wiersz przeczytano 1446 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Dziękuję bardzo.
Piękny i metaforyczny przekaz!
Ciekawie piszesz!!!
Pozdrawiam:)
Piękny wiersz.
Tak czasami nasze życie idzie z dymem i nie ma
powrotu.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawy... Serdeczności :))
Piękny wiersz , choć smutna puenta . Wielki podziw
...
Bardzo dziękuję za takie ciepłe słowa. Pozdrawiam
serdecznie.
śliczna historia przez życie pisana, pozdrawiam
cieplutko
piękny.
Kamil to jest kawał dobrego wiersza. Masz talent, nie
zmarnuj go, może kiedyś, jak zostaniesz znanym poetą,
będziesz dumny, że zaczynałeś właśnie tutaj, wśród
ludzi piszących sercem. Pozdrawiam ciepło
Bardzo dziękuję za komentarze i cenne podpowiedzi. To
moje pierwsze zalogowanie po długim dniu pełnym
wrażeń. Roxi01, magda* dziękuję za czujne oko. Już
skorygowałem zmiany. Pozdrawiam.
Jeszcze raz przeczytałam ostatnią zwrotkę. Podpada ma
sens.
Pożar trawi wszystko.Pozostają wspomnienia.Pomyślałam,
że życie też można spalić, albo samo sie wypala,a z
żarliwych serc pozostają tylko zgliszcza.
a tu-bezradność raczej opada nie podpada. Pomyśl o
tym.Pozdrawiam
ciekawie niebanalnie ...a historię życie pisze ....
pozdrawiam :-))
Nie wiem czy dobrze odczytałam, płonący dom jako coś
ginącego bezpowrotnie i tylko pozostają wspomnienia i
żal.
Kam, czy w czwartym wersie pierwszej strofy nie
powinno być "pachnącej" zamiast "pachnącym" czy to
tylko moje widzimisię...pozdrawiam:)
Przeczytałam dwa razy. Wiersz bardzo na tak.
Pozdrawiam