po raz kolejny
Po raz kolejny
Po raz nie wiem już, który się to dzieje
Otulam się mroczną ciemnością
Otulam się smutkiem
Otulam się krwistym myśli całunem.
Pogrążam się w sobie
I pogrążam w mej pamięci
Ostatnie myśli po tobie
Czas przemija ,starość nadchodzi
Lecz me życie w miejscu chyba stoi
Nic się nie zmienia ,ciągle to samo
Ci sami ludzie
Te same problemy
Czy to fatum?
Czy losu pokręcone szyki?
Mój ból wciąż rośnie
Nienawiść do ludzi, życia a najbardziej do
ciebie
Czy czas to zmieni?
Czy czas coś naprawi?
Szczerze w to wątpię, więc
Niemiej pretęsji
Oto cię jeszcze proszę
Samo się stało
Lecz raczej powiem, że z twojej to winy
Ja widziałem wyjście
Widziałem iskierki rozwiązanie
Teraz to na nic
Teraz już to stracone
Więc powiem jeszcze tylko jedno
Jedne małe słowo
„Żegnaj”
Moje kochanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.