Pobudka
Bo każdy z nas się czasem czegoś boi...
Obudź się!
Popatrz dookoła
brudna kartka na stole
przechodnie za oknem
matka potrząsa dzieckiem
Chcesz podnieść kartkę
Chcesz stopić się z tłumem
Chcesz nim potrząsnąć
A czemu nie zaufasz
W moje przeczucie
Ja płaczę
bo anioły uciekły stąd
Patrzysz w lusterko
Oglądasz własny, prywatny kataklizm
wychodzisz i boisz się iść
Chcesz zbić lusterko
Chcesz zniszczyć siebie
a tylko trzaskasz drzwiami i uciekasz
Czemu nie zaufasz
w moje przeczucie
A ja płaczę
Bo anioły zasłużyły na smierć
Panie!
Ojcze Niebieski,
rozporządzasz moją duszą
To Tobie ja oddałam
A spoglądasz tak
że w Twoich oczach
ona już jest potępiona
W moich lękach samobójczych
To anioły zasłużyły na śmierć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.