Początek znajomości...
Na przystanku stoi
mężczyzna samotny.
Wyglądem wzbudził
zainteresowanie.
Zaczęłam obserwowanie.
Ubrany schludnie,
nawet atrakcyjnie.
Sylwetka przyciąga wzrok.
Przechadza się jak model,
chodząc, tak krok w krok.
Myślę, że czeka na
kogoś bliskiego,
pewnie sercu miłego.
Zaczął uśmiechać się
tajemniczo.
Błysk sympatii
pojawił się w jego oku.
Unikam jego wzroku.
Pojawiła się myśl
poznania go bliżej.
Zapragnęłam wiedzieć
o nim więcej.
Na rozmowę mam ochotę.
Zdecydowałam się,
do niego się uśmiechnę.
Bez słów wyraziliśmy
moc życzliwości.
To pierwszy krok
do zawarcia znajomości.
Komentarze (2)
Różne bywają początki, ale nie zależnie jakie to
najgorsze są końce, pozdrawiam :)
Jak w piosence: "Bo to się zwykle tak zaczyna"... :)