Podaj mi dłoń
Polećmy gdzieś tylko we dwoje,
na szczycie gór usiądźmy sami,
stojąc dumnie…spojrzymy w dół,
na porośnięte smutkiem skały.
W tobie odpływam…
Wypełniam Twoim obszarem
moje wnętrze.
Rzęsami nadziei klejona,
okryta powiekami wyobraźni,
zatracam wzrok przemieniony.
Podaj mi swoją dłoń
Kochany…
bym mogła pójść za tobą
tam gdzie ląd nieznany.
Śladami westchnień,
oświetl moją drogę…
by serce i usta dotarły
w wybraną przez Ciebie stronę.
Komentarze (3)
Odplywasz w marzeniach, westchnieniach,
zatapiasz sie w jego duszy...ufasz mu
bezgranicznie...a ON?,,,czy warto tak sie
zapomniec,,w zyciu siebie zagubic...moze
czas pomyslec o szczesciu...skrawku nieba dla
siebie?..mily wiersz zagubionej dziewczyny.
wiersz w całości jest jedną wielką bolącą tęsknotą
ładny wiersz melodyjny Plus
Nie kojarzy mi się z dramatem... ale wiersz jest
dobry. Podoba mi się w tym wierszu twoje myśli do tej
osoby. Brawo.