Pogrzeb
Już grabarz kopie dół,
Kłębią się czarne chmury.
Zostało jej już tylko pół,
A wiąż z niej lecą wióry.
Długo tak nie pociągnie,
Pogrzeb już niedaleki.
To miłość będą chować,
Co miała być na wieki.
Złażą się spadkobiercy,
Scheda już na nich czeka.
Kłamstwo, obłuda, szyderstwo,
Ich chichot słychać z daleka.
To co niegdyś piękne
W ohydę się przemieni,
A odrzuconą miłość
Pochłonie kraina cieni.
Komentarze (8)
Różnie z tą miłością. Czasami bywa wręcz odwrotnie i
następuje cudowne uzdrowienie.
Łopacie jest wszystko jedno, czyj zadek oklepuje...
miłość nie ma tu specjalnych praw... i bardzo dobrze.
;)
Tak to jest czasami z miłością... Czasami i pamięć o
niej zanika...
Prawdziwa miłość nigdy nie umiera. Pozdrawiam
...niemniej pamięć pozostanie. Pozdrawiam serdecznie
Wciąż - uzupełnij. Dopóki żyje miłość można
powiedzieć.
Heraklit miał rację wszystko przemija, niestety nieraz
i te najbardziej gorące, Bardzo dobrze oddany klimat.
Ciepło pozdrawiam.
Miłość jest wieczna i nigdy nie ginie! Do krainy
cienia, odchodzą złudzenia! Pozdrawiam!