Pojutrze
Dzikie wycie psa
ukołysze do wiecznego snu
łkające, opuszczone niemowlę...
Dziecko chwyci za rękę
umierającą matkę
skropi ją świeżością radioaktywnego
pyłu...
I nastanie cisza
Błogi spokój
Od czasu do czasu
przerywany wrzaskiem
przekraczającego próg wieczności
I słońce świecić będzie
choć nikt nie dostrzeże promieni
I będzie deszcz padał
gasząc ruiny całego świata
znikną karty historii
i rasy
i narodowości
nie będzie podziałów
skończy się wojna
by ostatni człowiek na ziemi
uświadomił sobie co zrobił
potykając się o zniekształcone ciała
swoich bliskich...
Komentarze (2)
Miałam wrażenie, jakbym czytała wyrocznię... aż strach
bierze. Piękne...
bardzo fatalistyczna wizja, ale może właśnie tego
potrzeba, by wreszcie zmusić ludzi do zastanowienia
się, ku czemu zmierzają. bardzo dobry, bardzo mocny.