Przeklęte dzieci
Gdzieś w kosmosie planeta dziwna na której
dzieci mieszkały,
bladą skórę, oczy czarne miały
Płaszcze czarne i poszarpane włosy,
umierające miały głosy
Kiedyś ładne, a nawet piękne były
Dziś brzydkie i ohydne, jaki błąd
popełniły?
Jak wyglądają nawet się nie spostrzegły
ponieważ zawsze za władzą i fortuną
biegły
Bez powodów wzajemnie się obwiniają
Dzieci przekleństwa - tak się nazywają
Nienawiść w ich sercach się szerzy
W modlitwę i Miłość żadne z nich już nie
wierzy
Coraz gorzej ze sobą żyją a czas ucieka
W takiej sytuacji tylko zagłada ich
czeka
Zastanawiasz się człowieku gdzie planeta ta
się znajduję?
Mieszkasz na niej, wcale nie blefuję
Dziećmi przekleństwa sami się nazwaliśmy
za to jaki nasz świat uczyniliśmy
Komentarze (1)
uwagi techniczne: wiersz zły, rymowany, ale
nierytmiczny, bo rytm pada w każdym wersie;
rytm wymaga równej długości wersów - liczby zgłosek;
treść też słaba - banał i nadęcie