***POKOLENIE SKAŻONE PEERELEM ***
Szare betonowe bloki
Jak z lastryko nagrobki
tam pierwsze wolne pokolenie
Skażone Peerelem
Ludzie oddzieleni przez mury
Niewidoczne jak z kopalni chmury
Spoglądają na siebie z góry
Nie znając, stwarzają kalambury
Dla dzieci jeszcze wielka jest wiara
Niedługo one staną jak ofiara
Bo wstyd chodzić do spowiedzi
Kiedy za ścianą piją sąsiedzi
Bóg to widzi a jest to świata cmentarz
Zmierzch bogów jak rozlany kałamarz
Ziemia to plama na nieskończonym
błękicie
Bóg zetrze ją palcem bądź wetchnie weń
życie
Komentarze (5)
Ach, te bloki - były marzeniem wtedy....M-2, M -3! Z
balkonem! Teraz PRL w niepamięci, ale są inne minusy i
tak się kręci .I zależy to nie tylko od Pana Boga.
Ciekawy wiersz.
Podoba mi się Twoj wiersz. Zawarłeś w nim sporo prawdy
o dzisiejszym świecie... koniec jest ujmujący :)
wiersz wspanialy . juz drugi raz nachodzi mnie
refleksja ze miales nienajlatwiejsze dziecinstwo . to
czuc w twoich wierszach . klaniam sie .
świat nie zawsze jest taki szatry
obraz rzeczywistości droga do przemian a stan jest
stwierdzeniem w wierszu Wiersz jest protestem Dobry
wiersz