Polne pieszczoty (Pantum)
Popatrz purpurą płonie przedświt,
popłynął polem przez pszenicę,
przy przetacznikach prawie przekwitł,
prze powojami, płoty przypiekł.
Popłynął polem przez pszenicę,
poprzez polany poziomkowe,
prze powojami, płoty przypiekł.
Przytul, pocałuj, prawdę powiedz.
Poprzez polany poziomkowe,
pospacerujmy póki pięknie.
Przytul, pocałuj, prawdę powiedz,
poczęstuj polnych pieszczot pękiem.
Pospacerujmy póki pięknie,
póki październik poza progiem,
poczęstuj polnych pieszczot pękiem,
później piwonie plucha porwie
Póki październik poza progiem,
przy przetacznikach prawie przekwitł,
później piwonie plucha porwie.
Popatrz purpurą płonie przedświt.
To chyba pantogram, ale moze krzemAnka wpadnie a ona wie jak i co to podpowie:))
Komentarze (50)
Tyle włożonej pracy należy docenić.
Pozdrawiam serdecznie
Cudne.
ciagle wracam do tego wiersza, za kazdym razem
bardziej mi sie podoba!
Pozdrawiam
Dziekuje drodzy goscie za poczytanie i za piekne slowa
rowniez dziekuje:)
Ewo:))))))
zawsze mówię,
Mistrzyni z Ciebie w pantogramach (i nie tylko w nich)
przyznam, piękne pieszczoty. Pojaśniał ponury piątek!
:)
Nie znam wielu osób, które umieją tak pisać, jak ty.
Brawo. Pozdrawiam
Zakochałem się w Twoim, wspaniałym wierszu,pozdrawiam
Dopieszczone te pieszczoty;) Super wyszło!!!
łał, dobre, dopracowane :)
Pięknie- ja tak nie potrafię:(
Ależ włożyłaś w to pracy - i tauto, i panto, i przy
tym do rzeczy. Nie przeczę.
Pięknie!
Miłego dnia, Stello :))
I jak tu się nie zachwycić tak wspaniałym
pantogramem.Pozdrawiam serdecznie Ewo.
Pięknie !!!!:-)