Pomimo wszystko
Na ławie książki
w fotelu ja
i co?
Ciebie nie czuję
znowu się gubię
noc.
Wszystko bez sensu
brakuje celu
nic.
Tylko te węże
jabłka przeklęte!
bij!
Oczy nie widzą
uszy nie słyszą
idź.
Odezwy nie widać
na krzyki grzesznika
żyj.
Pomimo nocy
On z tobą kroczy
wierz!
Pomimo spadków
ciągłych upadków
jedź.
I w tej oschłości
i samotności
wiedz.
Ufaj Miłości
Jego światłości
wierz!
Komentarze (3)
napisany nowoformą o wierze wiersz, z początku na to
nie wskazywało, że tu mowa o Bogu, tymczasem - koniec
wieńczy dzieło.
a moim zdaniem wcale nie jest słaby a raczej w
ciekawej formie napisane o wierze by zufac mimo
wszystko.........mi się podoba
Słabe i w dodatku przyciężkawe - bo wysilone.