Ponad prawem
Wierzę
Że miłość nie przychodzi
Tak sobie po prostu
jak na zawołanie
Nie stoi w kolejce
Po właściwą prawdę
Nie krzywi się na widok
Nie kłania usłużnie
Przed coraz to innym
Nie jest poprawna politycznie
Wymyka się grzecznie
Językowi ustawy
Ktoś musiał ją przecież
Tym czy tamtym gwoździem
Poprzybijać
żeby była widoczna
Gdyby jednak
jak kiedyś przybrała kształt ludzki
stanęłaby na pewno
po tamtej stronie drutów
A po tej
posłusznie
dla dobra ojczyzny
w imię takie czy inne
ktoś rzuciłby kamieniem
Komentarze (8)
świetny wiersz, mocny, trafny, na temat :-) brawo :-)
Poprawiłam czwartą :)
Zastanawiam się czy w ogóle jest potrzebna. A
Pozwolę sobie za Krzemanką.
I młotkiem, żeby było słychać - tak do 4 strofy
"naszło" - przepraszam.
miłość chodzi swoimi drogami
też za drutami nie przepada
by robótki dziergać
lecz nie zapomina o tych
co za drutami byli w czasie wojny
jak dziś uchodźcy
też miłość jest antypolityczna
choć wini Rządy Świata
Dlaczego wojują dla kogo
kiedy każdy zejdzie z tego świata
jak też po nas mogą groby zrównać z ziemią
też wszystkim się nie pomoże
ale zawsze tym co pomocy potrzebują
też miłość w kolejce nie stoi
jedynie w kolejce stoi się do niej w:)
Milosc nie podlega zadnym prawom, jest wolna jak ptak.
Serdecznosci.
Miłość ma swoje przesłanie,
prawa żadne jej nie wiążą.
Bo jej celem jest przetrwanie
wszystkie siły ją wspierają.
Ciekawy tekst o miłości (bliźniego). Szczególnie
intrygująca jest przedostatnia strofa.
Druga strona drutów kojarzy mi się z obozem i
uchodźcami. Zastanawiam się, czy bez "Nie" w czwartym
wersie nie byłoby lepiej? Miłego dnia
Miłość ponad prawem i ten kamień, który mógłby być
rzucony. Wiersz robi wrażenie.