Portret młodych
O nas wszystkich, radosnych i optymistycznych..
Betonowe światła wieczorową porą
Pośród nich smutne, zabiegane cienie
Nie potrafiące ulżyć marzeń toniom
Kończące dzień kolejnym westchnieniem
Na skraju ulic, w parkach i ogrodach
Przypominają zamierzchłe modlitwy
Jakby na wielkich, pyrrusowych schodach
Zarzucając własnych marzeń sitwy
Poznając życie w cichych bibliotekach
Rozpaczliwie wołają o chwile pewności
Znając prawdę o przeszłych pustych
wiekach
Skamląc ówcześnie o chwile radości.
Będąc szczęśliwymi idą znów nad rzekę
Zapominając o trudach poranka
Śmiejąc się gromko widząc świata
strzechę
A w sercach nadzieja, miłosna kołysanka.
A pośród nas smutne, zabiegane cienie
Niosące zatarte znamiona człowieka
Łączy je wspólne, syzyfowe mienie
A czas ucieka, ucieka, ucieka...
Jednak wystarczy jedno spojrzenie
Jeden uśmiech szczery, jeden płatek róży
A kiedyś smutne, zabiegane cienie
Odejdą w drogę człowieczej podróży.
W ten piękny wiosenny dzień ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.