Posłaniec Nieba
Zważmy zysk i stratę, zakładając, że Bóg jest - jeśli wygrasz, zyskujesz wszystko; jeśli przegrasz, nie tracisz nic.
Oto wzywam Boga i Mistrza Mego
A imię jego Jahwe brzmi
Przepełnia całe ciało moje
I zajaśniało świetlistym blaskiem
Zadrżały wibrujące części
I otworzył się tunel światłości
Dla mej udręczonej duszy
Abym mogła wzlecieć
Poszybować ku niebiosom pana
Oto najwyższy stworzył cały świat
I wszelkie życie skupiło jeszcze więcej
światła
Aby otworzyła się subtelnie brama
Przez którą moja dusza ulecieć mogła z tego
ciała
Oto ujrzałam rozliczne armie
I zastępy aniołów losu przeznaczenia
Które nieuchronnie wykonują wyroki niebios
I rozkazy Tronu Bożego
Oto ujrzałam biednych pasterzy
Postawionych nad ludami i narodami
Zgromadzonych na Dzień Sądu Boga
Który ustawia kolejne cykle świata
Oto stałam pewnego razu przed Tronem Boga
mego
I pokazał mi Ziemię, która podąża grzechem
Zesłał na nich aniołów śmierci
Co rozstąpiły się czeluści piekieł
Pochłonęło tysiąca ludzkich istnień
I oto zobaczyłam pustkę
Wszystko zostało spustoszone
A potem życie rozkwitło odnowa, zostało
odrodzone
Usłyszałam słowa Jahwe
Żyj w zgodzie z Wolą Bożą
Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta.
Komentarze (3)
Boga mego, mego zbędne ... wiersz jak kazanie, poucza,
naprowadza, tłumaczy.
Bardzo głęboki, ma przekaz i nie na jeden raz:):):)
Kontrowersyjny wiersz.
Pozdrawiam z daleka.