Powietrze nadal tobą pachnie
Tobą było wszystko,
każdy dzień od wschodu
do zachodu słońca,
noc o smaku miodu.
Po następny świt powietrze
pachniało twoim aromatem.
Nawet gdy piłem
gorzką herbatę.
Czuć było w niej
smak słodkich ust,
który zostawał
Na szklance, już
myślałem, że zawsze.
Gdy tylko ranek
zajrzy przez okno.
Ty wraz z nim
z twarzą mokrą.
Od porannej rosy
przybiegniesz, by
promienie zatrzymać.
Dziś czekam, noc...
Ciebie nie ma.
Powietrze pachnie,
cokolwiek nie robię.
Pachnie tęsknotą,
wspomnieniem o tobie.

Timotei



Komentarze (4)
Ślicznie:);)
Czysta tęsknota...
Wiersz przepełniony tęsknotą...
Pozdrawiam :)
Piekny ten zapach tesknoty
Pozdrawiam serdecznie :)