Powstanie...
w mitycznym lesie zapomnienia
śpiew nimf jedwabnych
w ostatnich liściach strumiennej melodii
przybierają na wadze marzenia
ukryte w gór poświcie
prześciganie sokołów na wietrze
skalne wrota świata zamykane
mroźniejsze rzeczywistości powietrze
w chórze skarbów
płyną pirackie statki przestworzy
za horyzontami spełnienia
każdy swój świat godny
istnienia tworzy
drzewa zamierają w tańcu doniosłym
uciekają w krainy sennego ciepła
po pagórkach własnego echa,
wołaniem
w melodii powstawania zimy
walki głośne, schody przełamania
usta rozkoszy śnieg wypełnił
pragnienia zieleni, zamrożone tęsknoty
cały świat marzeń mróz zape
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.