pożądanie
przelewam sens życia przez dłonie,
jak wodę,
i patrzę jak wszystko ucieka,
pochwycić choćby drobinę maleńką,
nim zadrży powieka
zawładnąć płomieniem,
płomieniem otaczać,
zarażać nim i wypełniać,
zdecydowałem się nieść w rękach ogień
i w ogniu się spełniać
niechwiejnym krokiem stąpać po ziemi,
i ziemię wziąć we władanie,
objąć co moje i sięgać dalej,
nim to co zechce nastanie,
na każde skinienie,
formować kształty,
zmieniać świata oblicze,
by każdym gestem, spojrzeniem i ruchem,
myśleli, że krzyczę
Komentarze (3)
Ładnie przelewasz sens życia. Pozdrawiam
Ciekawy
Zyciowe przeslanie pozdrawiam