Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pozwalam sobie żyć...

Pozwalam sobie zyć...
Nad tym czasami jednak juz nie panuje.
w myślach umarłam tysiackroć,
fizyznie umrzec juz nie moge.

Anioły-dobre:
Trzymaja mnie łańcuchem stalowym przy ziemi.
Odleciec mi nie pozwolą
Chociaz skrzydła swoje odstapiły.
Jedyne co moge to uniesc sie czasami
Ponad to, co widze,
ponad szara egzystencje.

I dokąd,
Dokąd!!
Wołają co sił w ich krysztalem wysadzanych płucach,
Gdy sie zapomne...

Drzewa,
Jakie wy wysokie!
Kwiaty,
Jakie wy kolorowe!
Ksieżycu,
Jaki ty jasny!

Ale... Gdzie wasz stworzyciel?
Skąd tyle radosci gdy was oglądam?
Skąd te kolory, delikatnosc, blask?
Czy nie od Niego?

Wiec dziwnym jest, że chce isc tam gdzie Źródło?
Tam gdzie początek?

autor

rose of pain

Dodano: 2007-03-08 17:04:37
Ten wiersz przeczytano 587 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Zimny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »