Pozwól mi
Myślę że dałeś mi natchnienie Panie
Ale dni życia już mi chcesz odbierać
Spójrz okiem stwórcy na moje wytrwanie
Stworzyłeś by żyło....... musi umierać
Pozwól mi jeszcze pobujać w obłokach
W żywocie marnym radość moja mała
Pragnę zamieszkać w serc ludzkich
opokach
Spraw niech w poezje zamienię się cała
Jam jest w niemocy a ty wszystko możesz
Czy o tak wiele dzisiaj proszę ciebie
Daj mi Pegaza dosiąść dobry Boże
Bym mogła fruwać po ziemi i niebie
Jeśli odejdę z twojej boskiej woli
Chciałabym z myśli uczynić majątek
By coś zostawić ludziom z mojej doli
Wartości serca .......testament
,,wyjątek”
Przepraszam, ale jestem głupia....a ja myślałam że to zabrzmi jak pokora. Fizyczny ból jest gorszy od.....
Komentarze (22)
smutno mi na duszy...gdy tak smutnie piszesz...
Wiersz przepojony dramatyczną skargą… Odchodząc
od treści, jakże istotnej w tym wierszu – powiem
tak – czyta się go dobrze, jedynie widzę
niekonsekwencję w stosowaniu wielkich liter.
„Stwórcę” oraz zaimek „Ciebie”
uhonorowałbym właśnie wielką literą. Trochę nie z tej
epoki jest to „Jam jest” –
„Jestem” pasowałoby bardziej, ale to już
moje subiektywne odczucie. Ogólnie wiersz zasługujący
jak rzadko który na TOP, technicznie dobry. Trudno
przy okazji czytania takiego wiersza nie odnieść się
osobiście do autorki i przyczyny jego napisania. Po
prostu z serca życzę zdrowia. A teraz coś zupełnie
nieregulaminowego, najwyżej ktoś usunie ten komentarz.
Czytałem kilkanaście razy komentarz nightkeeper
próbując doszukać się w nim czegoś innego niż to, co
jest wyłożone „kawa na ławę”, jakiegoś
podtekstu… Nie znalazłem, zatem muszę ocenić ten
komentarz jako po prostu wyjątkowo cyniczny, uważam,
że powinno się ważyć słowa . Czy to jest pycha i buta,
gdy człowiek czuje się potrzebny na świecie? Gdy chce
po prostu coś tu zdziałać? Ile ty masz lat
nightkeeper? 11? 12? Jeśli mi pokażesz nightkeeper
inny sens Twojego komentarza to sam wystąpię o
usunięcie mojego.
Pamiętam że poprzednie święta też byłaś chora...ty
zostaw nam Julka telefon w razie czego będzięmy z Tobą
w duchowej łączności...nie bój się i trzymaj się siły
która daje wiara!
Pożal się z nami jeżeli Ci coś dolega,
lub wolisz prośbę, do Boga, do nieba
pamięcią już jesteś przez twoje pisanie,
Bóg też kocha piękno , więc nic Ci się nie stanie; GC
...i po co ten Twój dopisek, chyba, że pragniesz
zaprzeczenia. Wiersz dobry, bez Twojego komentarza.
Daj czytelnikowi wybór oceny, nie zmuszaj go do
podejmowanie jej poprzez wywieranie na nim dodatkowo
podanych przez Ciebie Twoich własnych opinii.
Piekny wiersz.....ofiaruj swe cierpienie za innych Jan
Pawel2 prosił by zadne cierpienie sie nie
zmarnowało...Czy mozna Tobie jakos pomóc bys sie
usmiechneła? Sercem jestem z Toba i wspieram
modlitwą..Głowa do gróy będzie dobrze...Powodzenia
Cudowny wiersz! Stanowi on jakby modlitwę do Boga.
Wiersz przepełniony bólem i rozpaczą. Skłania
czytelnika do refleksji. Wiersz choć poważny czyta się
go lekko,bo i jego forma jest lekka-mistrzowska.
Hmm nie odebrałam tego wiersza, jako treści pełnej
pychy, wydaje mi się, że są to słowa ot zwyczajnego
człowieka, jego troski, zaduma nad życiem, nad jego
sensem, a Bóg? cóż on tak ukochał człowieka, że jego
wołania na pewno nie odbierze jak policzka, wszak Bóg
jest miłosierny, wybacza i kocha nade wszystko, nie
jest katem, a wybawieniem. Podoba mi sie ten wiersz
właśnie ze względu na prostotę w wyrażeniu uczuć i
myśli osoby chorej
Ból. Są różne jego odmiany i nie wiadomo który gorszy:
fizyczny czy moralny. D->>--
Pięknie Julko ujęłaś w wierszu temat własnych
pragnień, marzeń i wewnętrznej wiary, jednocześnie
ukazując posiadaną wiarę. Bardzo ładny wiersz, który
polecę innym do przeczytania...
To nie tylko fizyczna potrzeba przemiany materii po
naszym zejściu z tego padołu,ale nie wszystkim będzie
dane chociaż tak małe życzenie spełnić,jako że po
śmierci szybciej nas zapomną jak myślisz.Bóg zresztą
wie co czyni ,a dzisiejsze zmartwienie jest jeszcze o
wiele przedwczesne! Na pocieszenie jednak, masz tą
potrzebę,a w sercach stałych czytelników jest takie
miejsce - miłość do bliźniego. Tymczasem powrotu do
zdrowia!
Wiersz dla mnie jest prośbą do Boga, a nie kłótnią z
Nim. Zupełnie nie zgadzam się z komentarzem
nightkeeper. Być może niezręcznie użyte sformułowanie
„pamięć o legendzie” dało wrażenie pychy,
której ja nie widzę. Każdy z nas chce coś pozostawić
po sobie i nie zginąć w otchłani zapomnienia. Myślę,
że normalne zwłaszcza gdy choroby skłaniają do
myślenia o końcu ścieżki życia.
...daj mmi Pegaza dosiąść dobry Bożę bym mogła fruwać
po ziemi i niebie..
By coś zostawić ludziom z mojej doli
wartości serca... testament "wyjątek"
Julka Twój wiersz brzmiący jak błagalna modlitwa i
jakby ostatni testament jest
piękny. Przepełniony smutkiem z powodu choiroby.
jest mi bardzo przykro z tego powodu.
Wiersz napisany ręką mistrza. Gratuluję
Pozdrawiam i +
podoba mi się ten wiersz. choć nostalgiczny, ale bez
zbędnego patosu... pragnienia ziszczają się z każdym
wierszem... Ty już jeździsz na pegazie...
To niesprawiedliwe, ze w cierpieniu powstaja najlepsze
utwory. A bol rzeczywiscie uczy pokory. Ale dusza
potrafi uleczyc cialo, trzeba zawsze probowac i przede
wszystkim nie poddawac sie, szczegolnie wtedy, gdy
jest najciezej i jest to takie trudne...