Pragniesz i Ty
Złapałem Cię w myślach dumającą
Widziałem twoje ciało twą duszę płonącą
Coś we mnie rozżarzało źródła rozpaliło
Pragnąłem być tam z tobą by to
zaiskrzyło
I spotkałem twój wzrok w tym świecie
materii
Nie zdając sobie sprawy że jestem w
galerii
Byłaś arcydziełem bijącym w me skronie
Pragnąłem ciebie całej od stóp aż po
dłonie
I zacząłem myśleć czego potrzebujesz
Co winien żem zrobić że rozkosz
poczujesz
Jak ciebie całować jak pieścić twą szyję
Jak zwrócić uwagę że w ogóle żyję
Delikatne ciało usta pełne dźwięku
Sposób poruszania z gracją pełną wdzięku
I widziałem w tych oczach
Smutnych rozmarzonych
Intrygujący obraz kobiet zniewolonych
Trzymających na wodzy wszelkie swe
pragnienia
Bez próby się wyrwania spełnienia
marzenia
O doznaniu nowego rozkoszy przeżycia
Które mogło by dać ci to co chcesz od
życia
Zamykając swe oczy zbudzisz swe
pragnienia
Podążając ich śladem doświadczysz
spełnienia
Poczujesz inny świat który jest tak
blisko
A gdy to osiągniesz wiesz że możesz
wszystko
Jak szukać swych natchnień musi pan
poeta
Tak zmysły rozpalać potrafi kobieta
Budząc bestię w innych częściej w samej
sobie
Pragnę ofiarować pięknych doznań Tobie
M.H
Komentarze (2)
Pesymistyczny ?? dobre punkt widzenia zależy od
punktu położenia w zasadzie :P
Hmmm... pesymistyczny? Ostatnia zwrotka mnie powala.
Brawo