Prawdziwa
Jak każda dziewczyna:
marzyła o miłości.
O domu pełnym przyjaciół,
uśmiechów i gości.
O pierwszym pocałunku
wśród blasku księżyca,
o chłopaku co sercem-
nie urodą zachwyca.
Swe marzenia, choć piękne
w tajemnicy skrywała.
W gronie bliskich znajomych
drugą twarz ujawniała.
Nikt jej nie znał naprawdę
i nie wiedział co czuje,
na czyj widok, dźwięk głosu
krew w jej żyłach pulsuje.
On w niej jednak zobaczył,
coś co innym umknęło.
Odkrył piękno jej duszy
nieśmiertelne, boskie dzieło.
Człowieka nigdy nie można poznać do końca, można go tylko spróbować zrozumieć...
Komentarze (18)
Witam, udany wiersz. jednak na twoim miejscu bym
wybrała, którym zgłoskowcem piszę. Ile głosek ma
zawierać się w twoim jednym wersie? Na twoim miejscu
popracowałabym nad tym. Wtedy to brzmiało by jeszcze
piękniej:) Mogę ci powiedzieć, że zgłoskowce mogą być
mieszane, ale to się czuje, kiedy jakiego użyć. Rymy
muszą się na siebie nakładać. Tobie to trochę nie
wychodzi do końca , zauważyłam. A forma powinna być
równie ważna, jak i treść. Poza tym jest ładnie, nie
zrażaj się do mnie za małe słowa krytyki. Bo szczerze,
podoba mi się naprawdę, to chyba o takiej niewinnej
miłości, domyślam się. Pozdrawiam cię serdecznie:)
Bardzo ciekawy wiersz - delikatny- gładko się czyta i
dobre posumowanie - podoba mi się
...w ciekawy sposób przedstawiona miłosna historia.