Przebacz
Wystarczył jeden błąd,
chwila nieuwagi,
o jedno słowo za dużo.
Zostałam sama...
O czym mam marzyć?
O czym mam śnić?
Gdy Ciebie już nie ma...
Byłeś w mych myślach
dzień i noc.
O świcie się budziłam,
by móc
pobiec do Ciebie znów
i zobaczyć Cię
pogrążonego w krainie snu...
O zmroku,
gdy noc nadchodziła,
nasze rozstania
tak trudne były.
Każda chwila
z osobna spędzona
należała do utraconych
i pustych,
jednynie tęsknotą napełnionych.
Teraz to koniec,
nie ma już nic...
naszego uczucia,
splecionych rąk,
pocałunków skradanych
co chwila,
słodkich od jagód
podczas popołudniowych
w lesie spacerów.
Nie chcesz wybaczyć,
choć byłam i jestem
Ci wierna.
O jedno słowo za dużo...
Przebacz je...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.