przebudzenie
przemierzam otchłań nocy
zanurzam myśli wyrywam wątpliwości
płynąc lekkoscią pióra w dół
szukam drogi
medytuję nawlekając gwiazdy by połączyć
dłonie
westchnieniem serca tulę tesknotę
przepędzam pochmurne obrazy
uszeregowane w rzędzie
żegnam smutne szkice pod sklepieniem
myśli
czekam na dotyk w ciszy nocnej wędrówki
balansując wśród tłumu gwiazd
poszukuje twojej duszy ,
uśmiechnietych ust dołeczki
rozjaśnionej twarzy wspomnień
Komentarze (5)
gdybym miała możliwość założyć firmę wydawniczą
mogłabym zamieścić min najpiękniejsze wiersze z tej
strony ludzi którzy powinni zaistnieć w społeczeństwie
a nie w cieniu... Mówią Szymborska, Gałczyński czy
też Mickiewicz - oni to pisali to była poezja a teraz?
No właśnie teraz jest teraźniejszość nowa epoka....
tylko wydawnictwa nie potrafią tego dostrzec tych
kilkaset talentów na świecie... Co do twojego wiersza
jestem bardzo mile zaskoczona i bardzo jestem
szczęśliwa że na tej stronie mogę zatopić się w poezji
pełnej uczuć, zrozumienia i pięknej tematyki....
pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki zapraszam
ponownie
twarz uśmiechnięta-to zawsze piękna twarz...bardzo
przyjemny wiersz:))
W medytacjach ,tęsknocie dominuje wspomnienie o Niej
pięknie ubrane w oryginalne metafory
Po tym bardzo dobrym wierszu można stwierdzić,że
lubisz uczucia i zdarzenia dobierać w słowa, tzn.
dajesz im dużo ciekawych opisów,które mają je jeszcze
bardziej ubarwiać.Najbardziej podoba mi się "medytuję
nawlekając gwiazdy". :) POzdrawiam i plus !
Wspaniale piszesz o tworzeniu tego wiersza lekko
popłynąłeś piórem w dół, znalazłeś drogę :-)