przegrana
dni kiedyś barwne pamięta szarością
chce wytrzeć do czysta ostatnią stronę
zeszytu zapisanego udawaną miłością
i zamknąć na moment oczy zmęczone
zapomnieć zniknąć choć na chwilę
krótką jak muśnięcie słońca
na policzku uciec jak barwne motyle
krążące kiedyś nad nimi bez końca
spokoju nie daje wciąż wspomnień
siła bezlitosna i uczucie co jak pięścią
uderza odbierając na zawsze promień
życia w beztrosce-przegrywa z pamięcią
autor
Viola
Dodano: 2013-07-24 08:55:11
Ten wiersz przeczytano 1412 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Ładnie, melancholijnie, a wspomnienia i tęsknota
potrafią doskwierać.
Przeczytałam kilka razy, podumałam...
Pozdrawiam, Violu
Ja w moich myślach kończę czytać ten ładny wiersz
samotnym,końcowym wersem - nie umiem zapomnieć. Pamięć
jest jak napięta cięciwa łuku, nawet jak ją puścimy to
ona tam pozostanie i tylko od nas samych będzie
zależało czy zechcemy ją ponownie naciągnąć,
pozdrawiam
już myslałam , że jak Bomi i Malania to znowu o
chałwie, a tu proszę o łunie:)
:))
una napalona na Janka:))
una paloma blanka:)
una:))
tak Cecylio, ja to łuna :)
Dobry przekaz.
Cecylio bomi to Ona:))
Dołączę do bomiego i dodam - pamięć
bywa okrutna... pozdrawiam
Ładny przekaz w Twoim wierszu.
pamięć to błogosławieństwo, ale często też
przekleństwo; pozdrawiam, Violu
Ostatnia zwrotka mocno do mnie przemawia... Kłaniam
się :))
nie można zapomnieć wspomnień
to nie jest przegrana
a kolejna szuflada pamięci
ciekawie napisany