- przemiana –
po zakończeniu tryptyku "Zalecanki"
nie chciał zefirkiem być
ale motylka cenił
więc kończąc wietrzną nić
w koteczka się zamienił
mus zerwać już z zefirkiem
gdyż to niestała postać
lecz bawiąc się z motylkiem
trzeba wymogom sprostać
w uszko czule zamruczeć
całus na czułkach złożyć
do kocich pieszczot uciec
rozkoszy raj mu stworzyć
postarał się też sprawić
co jest tu oczywistym
aby motylka bawić
ogonkiem swym puszystym
powiecie toż to urwis
do niecnych skory psotek
a to jest najprawdziwszy
milutki, grzeczny kotek
Komentarze (5)
jak koteczek ogonek puszysty ma , to niejednemu
motylkowi rade dzisiaj da:) WIERSZ SYMPATYCZNY LEKKI I
PRZYJEMNY
Piękny i słodki jest Twój wierszyk.Lubię taką
regularność w poezji...+
zmiana zefirka na kotka,rzecz to nie bywała, ja mam
jedno zdanie- jednemu i drugiemu chwała hihi.......
Widzę tu jakieś wzajemne pieszczoty - delikatność
motylka i puszystość kotka. Aż się robi gorąco.
I jakoś weselej się zrobiło. Swietny wiersz na dobrzy
dzien! Pozdrawiam!