Przemijanie
Często się budzę w środku nocy
Gdy strach przeszywa moje lędźwie
W mrok zapatrzone trzeźwe oczy
Chcą bym historii swej był więźniem
Niech chociaż świtu doczekają
Promyki słonecznego brzasku
Wspomnienia dla mnie wyświetlają
Bez zbędnych bisów, bez oklasków
Jednak szczegóły coraz trudniej
Dostrzec po tylu, tylu latach
Wierząc pamięci bałamutnej
Mity z faktami dzisiaj splatam
Może nie warto tak dokładnie
Rozstrząsać wszystkich tych detali
I nawet gdy to jest zasadne
Lepiej oglądać je z oddali
Komentarze (10)
Sorry za dubel, coś się zaklinowało
w trakcie wysyłania, aż w końcu pojawiły się 2
komentarze.
Dystans zawsze jest w cenie, msz,
a wiersz mi się podoba, a co do interpunkcji, to
zgadzam się z przedmówcą, albo konsekwentna w całym
wierszu, albo jej brak...
Dobrego wieczoru życzę.
Dystans zawsze jest w cenie, msz,
a wiersz mi się podoba, a co do interpunkcji, to
zgadzam się z przedmówcą, albo konsekwentna w całym
wierszu, albo jej brak...
Dobrego wieczoru życzę.
Byle do światła, do zapomnienia.
*wybiórcza interpunkcja nie wygląda dobrze
+ na zachętę
a historia (prawdziwa) to dla nas to samo co soki z
korzeni dla drzewa
Powroty zadają ból. Trzeba żyć pełna piersią i
zapomnieć o tym co było. Miłego dnia :)
Skłania do refleksji, z przyjemnością przeczytałam,
pozdrawiam.
Tak, dobry wiersz, skłania do refleksji. Myślę sobie,
nie można wracać do tego co nas raniło, chociaż wiem,
że to wraca. Czas na wszystko najlepszy jest czas.
Pozdrawiam
nie ma co roztrząsać tego co było, tylko żyć tym co
jest.