"Przeminęło z wiatrem"
https://www.youtube.com/watch?v=53kJJM00KdI "Współczesna poezja, to walka o oddech" - Tadeusz Różewicz.
Parnasie - zobacz! Znów sam zostałem,
pióro się zlękło inkaustu żalem.
Pożółkły papier zmarszczony brwiami,
dzwon na kościele deszczem smagany...
... wybijał rytmy, strof - wersów szyki.
Dziś zawłaszczony - jutro już niczyj.
Klecił morały, łzawe elegie,
sens liter czarnych, one są wszędzie.
Z miłości utkał etiudę życia,
śmierć podsumował z wagonu wysiadł.
Wena uśpiona za progiem stoi,
zaparła odrzwia, zgasiła płomyk.
Przeniosła w otchłań mych łez flakonik,
stempel przystawi... nie będę bronił.
Ostatni wierszyk - patrz... smutny
piszę,
skostniały frazy, już słychać ciszę.
Hej tam pod strzechą - twórzcie bo
trzeba,
wzrokiem sięgajcie jak w chmury Dedal.
Odkryjcie artyzm w każdej kruszynie,
nim się obejrzysz, twój czas przeminie.
"Poezja to łowienie spod lodu". - Robert Rutkowski.
Komentarze (528)
Piękny, zatrzymujący
Pozdrawiam
Panie Bodek /uff - ja mam Grzegorz na imię/ cieszę się
taką a nie inną opinią, że właśnie tak odbierasz moje
wiersze. Smutny był w samym założeniu, powstał
9.12.2018 r. a więc ma swoje lata, wielokrotnie
poprawiany - słowem staruszek.
Miłego wieczoru.
Grzegorzu, Twoje wiersze mają głębię. Zawsze są
wypracowane. Odpowiednio długie, treściwe.
Ten zatrzymuje. Smutny i piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przemijanie a rozwój,
z różnicami się oswój.
Wandziu ciekawy aspekt przemijania zaznaczyłaś, żeby
nie było samo w sobie, a niosło za sobą rozkwit myśli.
Pozdrawiam na zimowej rubieży.
przemijanie ma tę dobrą stronę, bo nie grozi zastojem
myśli i czynów, które wcześniej czy później dotrą do
celu
miłego dnia, Grzesiu :))
Elu, przemijanie... delikatnie to nazwałaś, subtelnie,
ale to coś więcej, nazwałem to w wierszu.
Cudownie pozdrawiam z popiołem na głowie.
Przemijanie wpisane w życie.
Pozdrawiam serdecznie.
Olu a mówiłem że posłucha, jak ma się tak wspaniałą
gwiazdę wokół siebie to w Jej majestacie zawsze się
ogrzeje. Życzę Wam dalszych szczęśliwych lat w spokoju
i miłości.
Kłaniam się uniżenie Oleńko. Och Sienkiewicz mi się
przypomniał?
Brygido, zaczytanie, to objaw zainteresowania, więc
mogę chyba być zadowolony?
Miłego dnia w zaczytaniu.
Lusi wreszcie usłyszałem Twój głos, nie wiesz ile mi
sprawił radości, chociaż to tylko na papierze.
Wiesz chciałbym pisać, ale życie czasami jest srogie i
rozdaje razy, szczególnie Ty wiesz o czym piszę.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie.
Przeminęło z wiatrem, mhmmmmm jak to bywa w życiu?
Grześ, zatrzymujesz swoją poezją, wiersz daje dużo do
myślenia:)
Życie niesie różne scenariusze to od nas zależy czy
uda się wyjść z tego czy nie;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
p.s., co do Twojego komentarza pod moim wierszem;)
Myślę, że posłuchał i słucha, kiedy jesteśmy już 37
lat z sobą ha, ha, ha;)
Zaczytałam się...
Smutny... czemu...wena przecież nie opuszcza...Pisz...
Pozdrawiam z wieczornym uśmiechem...
Norbi wziąłeś mój wiersz za obiektywny, bo też on taki
jest, po życiu przychodzi śmierć, po miłości -
rozstanie. Takie jest poetyckie postrzeganie
rzeczywistości.
Pozdrawiam, zdrowia ponad kreskę Ci życzę.
Wszystko przemija, życie ucieka,
ważniejsze to co po nas zostanie,
czy bliscy będą na nas narzekać,
albo przykładem będziemy dla nich.
Jaki widać po kolejnym bardzo udanym wierszu na pewno
zostawisz potomnym ich po sobie mnogo, będą zawsze
bardzo pięknym obrazem ich twórcy. A aktualnie dopóki
zabawa w życie trwa cieszmy się nim każdego dnia.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)