Przepaść
... nie Ty mi coś dałaś, wszystko dałem Ci ja ... nawet jednym gestem nie sprawiłaś bym czuł dobrze się ... pisałem, że robisz to bo wierzyłem, że w końcu się stanie ...
Wcale nie pokazałaś mi czym jest miłość
nie dałaś mi powodu bym się cieszył
kiedy Cię dotykałem tak smutno mi było
odchodząc czułem się jakbym zgrzeszył
Zaprowadziłaś mnie na kraniec przepaści
pokazałaś co mam zrobić i gdzie się udać
powiedziałaś, że już nie możesz nic dać
mi
a tam na dole kiedy upadnę, dzieją się
cuda
Skoczyłem, ponieważ wierzyłem Ci bez
miary
leciałem krótko i prawie nic nie czułem
obudziłem się w pokoju strasznie krwawym
i pociętą batem miałem całą skórę
Odesłałaś mnie, żebym za Ciebie
wycierpiał
i cierpieć za Ciebie jestem gotów
choć jestem już bliski na prawdę
odejścia
ja człowiek wysokich przecież lotów
***GAME OVER*** I lose !!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.