Przetrwać
Nie takie to proste nadstawiać policzek
raz za razem zbierać, chwaląc sobie
życie,
kiedy złość zapłonie, zaczerni
spojrzenie,
otuli mrok duszę, zjałowi sumienie,
zaciśnie dłoń w kamień, jad słowa
zatruje,
a radość ulewą ognistą opluje,
bo bywa tak przecież, że bardzo się
starasz
i kochasz to życie i się nie użalasz,
i walczysz, upychasz co złe w zakamarki,
zaklejasz i łatasz na życiu te szparki,
oblepiasz wciąż taśmą pęknięcia i rysy,
i giniesz, umierasz w jałowej tej ciszy,
i trwasz tak niezmiernie, ku chwale dla
trwania,
i dajesz wciąż z siebie co masz do
oddania,
i płonie czerwienią ta łuna nad twarzą,
i marzą się gesty spokojne, tak marzą,
i dotyk jak jedwab, co spływa powojem,
i wsparcie gdy musisz upadać ze znojem,
i człowiek, co będąc nie zgasi
spojrzenia,
nie zamknie błękitu, nie wciśnie do
cienia,
i jeszcze przez chwilę wytchnienia od
siebie,
to chyba wystarczy by przeżyć w tym
niebie.
Komentarze (5)
podoba bardzo na plus:)
Zasluzony plus ...a moze bez "i"...chociaz tak tez ma
swoj urok ..pozdrawiam
Wiele tych barw ma życie - i tak wyszedł ciekawy
wiersz.Po każdym "i" narasta ciekawość. Serdeczności.
Kilka szczegółów można byłoby... ale fajna wymowa,
jakiś dopingujący rytm i ... całość.
Nie wiem czy 'nieba'' nie trzeba zcudzysłowić. Może
inni podpowiedzą. Miłego...
Ono nas doświadcza,a my je doceniamy najpełniej gdy
nagle wymyka się nam z rąk