Przez ogień
W pewnym zakątku
W granicach mglistych
jak jego pamięć
i jej kochanie
uśpiony ogień
roznieca iskry ...
Dwóch serc czekanie
Jeszcze nic nie wie
o nienawiści
Jeszcze zwyczajnie
jest wypełniony
żarem, co topi
Jej łzawe iskry
Czerwienią jej ust
zbudzony
Jak może
płonąć tak gwałtownie?
Gdy Ona lodem
On kamieniem
Pozornie ?
Wszystko łączy ogień
Nawet, gdy
chłodu blisko cienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.