Przeznaczenie
Dostrzegłem je przypadkiem przez okno
Jak szło dumne przed siebie
Wyprostowane i z głową uniesioną wysoko
I z tym dziwnym wyrazem twarzy
I błyskiem odwagi w oku
Dostrzegłem je ale nie zawołałem za nim
Choć taka myśl do głowy mi przyszła
Aby krzyknąć do niego przyjaźnie
I zatrzymać w miejscu swym głosem
Więc stałem bez słów w swoim mieszkaniu
I śledziłem je zza szyby spojrzeniem
Dopóki ono nagle nie znikło
Za rogiem sąsiedniego domu
Dopóki ono nie znikło
Z mego życia na zawsze
To moje Przeznaczenie
Które dostrzegłem przypadkiem przez okno
Jak dumne szło przed siebie
Jak ono szło dumne . . .
Tylko dlaczego beze mnie ??? . . .
Robert Kruk, 28.06.2006r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.