Przeżuwanie - przeżywanie
Przychodzi petent; trochę nadęty,
jak guma, którą namiętnie żuje.
- Pan w jakiej sprawie?
Urzędnik grzeczny.
- W sprawie kultury.
To się rozumie!
Przychodzi petent; trochę nadęty,
jak guma, którą namiętnie żuje.
- Pan w jakiej sprawie?
Urzędnik grzeczny.
- W sprawie kultury.
To się rozumie!
Komentarze (43)
Fajne miniaturki tworzysz
Dzieki andreas:)
Dobre.
Dzieki waldi za komentarz.:)
w sprawie kultury .. gdy się rozmawia to nie żuje się
gumy ..
Dziekuję Xeniu i Aniu oraz Wszystkim czytającym:)
hi,hi... dobre;
W szpitalu pielęgniarka w rozmowie z pacjentami teź
źuła gumę, samo źycie. Pozdrawiam serdecznie, miłego
dnia.
Dziekuje Wszystkim pieknie za zagladniecie i milego
dnia zycze:)
Ja ostatnio widziałem faceta,który żuł gumę podczas
mszy, a do tego mlaskał. Zwróciłem mu uwagę, to się
jakaś babcia na mnie oburzyła, że gadam w kościele.
Samo życie.
Pozdrawiam.
Ech, te gum żucie, samo życie:)))
Fraszka super!
Pozdrawiam Małgosiu, dobranoc-:)
Super
Miłego Małgosiu:-)
Słuszna ironia... a ja kiedyś poszłam do banku i
zdziwiona bo pani w okienku żuła gumę, kręcąc szczęką
jak krowa ;)
z taką kulturą jak peel trudno o sztukę Pozdrawiam
serdecznie:)
w ramach "Kultury i sztuki"
stwierdzam
kiedy ma się do czynienia z taką sztuką [jak peel]
trudno o kulturę