Psalm codzienny (W zachwycie)
https://www.youtube.com/watch?v=15QsipAcuSo
"Gdy otwieram oczy, gdy zamykam oczy
chwalę Pana we dnie i w głębokiej nocy".
Nikt mnie nie usłyszy, bo modlitwa cicha
cichsza niż westchnienie, niż podmuch
powietrza.
Zachwytem nad cieniem rzucanym przez
drzewa,
nad taflą jeziora gładką jak aksamit,
zatrzymaniem kroku, gdy wschodzi
przebiśnieg -
chwalę mądrość w Panu. Poezję wybraną.
Nic mnie nie przewróci, w Jego słów
reducie
fraktalny fundament i brama do życia.
Niezwodzonym mostem pobiegnę nad fosę,
czubkiem nosa dotknę jej lustra i wrócę,
czym prędzej za mury z pryzmatu zobaczyć
światło jak na fali rozszczepiło smutek.
W Jego oczach widzę tysiące kolorów,
gdy palcem rysuje tęczę nad polami
i nie mogę przestać dziwić się
pokrzywom,
że piekący dotyk leczy pewne rany.
Nawet kiedy proszę, o zdrowie (gdy
boli),
kiedy pragnę bardzo ciepła czułych
dłoni,
by mnie zapisały na zawsze dla siebie,
wtedy też Go chwalę
świtem, łzą i w nocy.
AUTOREM DRUGIEJ STROFY JEST MÓJ PRZYJACIEL CATLERONE:)
Komentarze (50)
a mnie tu nie widać? :))
...rozszczepienie smutku - też piękne.
hola hola, jak na razie tylko nam się to podoba:)
pięknie, wersy pełne liryki - z rozmachem (wstawka z
pokrzywami super - czytam jak alegorię) - w sumie
pozostaję w zachwycie :)
...i powiem Wam, czuję się jakbyśmy ten psalm razem
śpiewali:)
bo chyba tak było, jeśli pisaliśmy razem:) choć
osobno.
To wspaniałe uczucie, polecam Wszystkim:)
a zaczęłam pisać wiersz dla Stasia- Wiersze Amatora,
bo prosił abym wczoraj na koncercie(link) pomodliła
się za Jego rogatą duszę:)
Co czynię z radością powyższym psalmem:)
ps.
Strofa catlerone (msz) najlepsza:)