Puste krzesła
Tak łatwo się poddajemy...
Ulubiona herbaciarnia,
jak baśń z młodości,
rozpalała emocje,
do czystej czerwoności,
każdego ranka, jak zawsze,
tuż u progu filiżanki brzęczały,
gdy szanowni tu goście,
swe wartości wymieniali,
Przed deszczem swe głowy chronili,
w muzykę kropel zasłuchani,
nad gorącym kubkiem,
w ponurą dal swe myśli wysyłali,
lecz po każdej burzy,
nadchodzą słońca promienie,
w beznadziejnej pogoni za szczęściem,
schronienie opuszczali,
Cisza, spokój, zaduma,
zatrzymania chwila,
pędząca refleksja,
uśmiech przegania,
nad gorącym kubkiem,
czas wolniej płynie,
zamyślenie lecz,
smutnymi wnioskami słynie,
gdzieś uciekła radość,
zwykła pogoda ducha,
tylko nadzieja,
wciąż do serca puka,
chwila choć krótka,
a jednak mnie urzekła,
teraz zostały po nas,
tylko puste krzesła.
...w obliczu emocjonalnych trudności.
Komentarze (4)
Refleksyjny wiersz "...chwila choć krótka,
a jednak mnie urzekła,
teraz zostały po nas,
tylko puste krzesła. "
Przepieknie to napisales Sidney :)
Najczesciej w obliczu emocjonalnych trudnosci
powstaja najladniejsze wiersze :)
Więc usiądź jeszcze raz na krzesło i wypij ze mną kawę
:)
Puste krzesło krzyczy. To rodzaj goryczy.
wiersz wylewny w swojej treści...pięknie poprowadzony
choć końcówka smutna...Pozdrawiam...i przychylności
losu życzę...