QuQu Mamuniu
Nie wiem o czym to jest.Moze i lepiej...
Wiolenczela wbita w plecy.
A mrowki wedruja dreszczem.
Zredukowalem spozycie do wypicia cieczy.
Poszczul mnie pies swym osobistym
kleszczem.
Motyle w brzuchu wierca dziure.
Chmury zapowiadaja wymioty pogody.
Parasol nosze zawsze w lewej rece.
By prawa zawsze byla gotowa do zgody.
Ty i ja znamy sie od srodka.
Zapachy milosci rozkladaja uda.
Nogi z waty po ujrzeniu zarodka.
Ogorki,sledzie i marchewka ruda.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.