Rankiem
Slonce nad lasem wschodzi
jeszcze mgla nad lakami.
Promieniami do ogrodka wchodzi
bawi sie kwiatow pakami...
Glaszcze drzew galezie
Warta sennie plynie.
Pajak nowa siec przedzie
zaba krzyczy w trzcinie...
Ptaki jeszcze spiace
w krzewach ukryte.
Stokrotki glowki unoszace
w porannej rosie umyte...
Cieply letni dzien
marzenia gorace.
Ciemna chmura da cien
marzenia pozostana na lace...
Powrot do rzeczywistosci
smutny bardzo bywa.
Los nie zna litosci
bolesnej nauki przybywa...
Komentarze (4)
Słońce dobrze, że dla nas jest.
Uczymy się całe życie :)
Pozdrawiam :)
I mnie się wierszyk podoba. Faktycznie brak ogonków
utrudnia przeczytanie. Miłego dnia
Ciekawy wiersz, trochę trudno się czyta bez ogonków.