Realizacja snów
Śniła mi się woda
śnił mi się las
śniły mi sie oczy
i ja byłam tam
Woda szumiała
las dawał cień
oczy płakały
usta skomlały
serce cierpiało...
A ja bezbronna wśród sennych zjaw
potrzebowałam przyjaciół
aż w końcu księżyc zgasł
Pobudka, śniadanie, prysznic i już
wyszłam gotowa od głowy do nóg
Byli przyjaciele
była woda i las
ale przede wszystkim
byłam tam ja...
autor
czarnytrampek
Dodano: 2005-01-09 12:23:11
Ten wiersz przeczytano 459 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.